tag:blogger.com,1999:blog-1260050795926396166.post557135801545006983..comments2023-04-03T12:57:25.352+02:00Comments on Myśli NaStyku Kultur: Bez papierów, bez praw...Piotr Kowzanhttp://www.blogger.com/profile/08811677228706755439noreply@blogger.comBlogger2125tag:blogger.com,1999:blog-1260050795926396166.post-23130686112864309292007-03-30T18:58:00.000+02:002007-03-30T18:58:00.000+02:00"El Enemigo Común" nawet film o tym zrobili w Amer..."El Enemigo Común" nawet film o tym zrobili w Amerykach http://nastyku.blogspot.com/2007/02/wsplny-wrg.html<BR/><BR/>Dobrze, że ten radiowóz we Francji zniszczyła dyrektorka, bo po naszych wpisach można by sądzić, że...hmmm... chłopcy idą na wojnę :))))<BR/><BR/>No, ale rzeczywiście jest problem z wrogiem i nie tak łatwo odpowiedzieć na pytanie czego bardziej nie lubisz faszyzującego państwa czy korporacyjnego feudalizmu. Przybliżając nieco, czy wolimy zostać "umundurowani" czy spędzać po 12h w pracy? (Żeby nie było niedomówień, na podobne pytanie "Kogo bardziej kochasz mamusię czy tatusia?" chyba najlepiej odpowiedzieć 'spier...' [komenty na blogach też podlegają Prawu Prasowemu, a dawno nie zaglądałem, więc nie wiem czy mogę dokończyć!]<BR/><BR/>A to co piszesz o szkołach... podobno o tym pisał GIROUX (kontekst amerykański), że szkoły PUBLICZNE są ostatnią, nieposegregowaną przestrzenią publiczną. Stąd OPÓR :)<BR/><BR/>U nas te resztki to nie wiem gdzie są.Piotr Kowzanhttps://www.blogger.com/profile/08811677228706755439noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-1260050795926396166.post-45444745207007748212007-03-29T22:40:00.000+02:002007-03-29T22:40:00.000+02:00To kolejny dowód na to, że tylko świadomość istnie...To kolejny dowód na to, że tylko świadomość istnienia wspólnego wroga może pozwolić na konstruktywne działania. Oczywiście wrogiem jest neoliberalizm, coraz bardziej zmilitaryzowany niż "zgospodaryzowany", współpracujący ściśle z lokalnymi stróżami. Najgorsze, że rolę służebnych stróżów przejmują poszczególne państwa, ostatecznie odchodząc od idei państwa opiekuńczego, które troszczy się o swoich obywateli i wyższe niż rynkowe wartości. Jak widać, paradoksalnie, instytucje przeznaczone do reprodukcji systemu i umacniania jego struktur, mogą okazać się świetnym narzędziem walki ze złem. <BR/><BR/>Myślę, że jako opozycja, która jest bardzo zróżnicowana, powinniśmy toczyć nieustanną wewnętrzną debatę, ale jednocześnie musimy ustalić, zdefiniować wspólnego wroga. Tylko wtedy realna zmiana jest możliwa. Tak myślę...GDShttps://www.blogger.com/profile/17575324932896033122noreply@blogger.com