22 lutego 2011

Sprawozdanie z Paryża - European Meeting of University Struggles

Między 11. a 13. lutego odbyło się w Paryżu spotkanie aktywistów zaangażowanych w ruchy uniwersyteckie i walkę z rządowymi planami “zaciskania pasa”. Reprezentacja z Polski była dość liczna, co odzwierciedlało raczej głód oporu w kraju niż skalę działań. My, Magda Prusinowska i Piotrek Kowzan, reprezentowaliśmy działania i teoretyzacje powstałe na Uniwersytecie Gdańskim, które powstawały w Kołach Naukowych “Na Styku”, Otwartym Komitecie Uwalniania Przestrzeni Édukacyjnych (OKUPÉ), w Radzie Doktorantów Wydziału Nauk Społecznych oraz w piśmie !reVOLT.

Dzień 1: A Wy co robiliście kiedy Mubarak ustąpił?


Dzień pierwszy rozpoczął się wielogodzinnym Zgromadzeniem w École des Hautes Études en Sciences Sociales. Prezentowały się wtedy poszczególne ruchy, przedstawiano swoje dokonania, problemy itp. Z wielu spraw wynotowaliśmy kilka:


Ukraina: Na Ukrainie młodzież szkolna uczestniczy w protestach w walce o swoją przyszłość edukacyjną! Ruch studencki utworzył niezależny związek zawodowy “Priama Dija” już 2 lata temu. Co z polskimi studentami i doktorantami, czy jest szansa na powstanie związków zawodowych? Uzwiązkowienie studentów nie musi pozostać specyfiką krajów Europy Zachodniej.


Wielka Brytania: oprócz uzwiązkowienia charakterystyczne jest to, że jest to ruch uniwersytecki (nie tylko studencki), nastawiony na warunki pracy (m.in. outsourcing personelu uniwersyteckiego, prekaryzacja). Jedna z reprezentantek z Wielkiej Brytanii wezwała do włączenia się w podobne działania m.in. poprzez opór wobec polityki firmy Sodexo mającej siedziby w 80 krajach. Firma działa także na uniwersytetach m.in. masowe żywienie i ma swój udział w pogarszaniu warunków pracy.


Austria: 1-3 kwietnia odbędzie się spotkanie dotyczące alternatywnej edukacji w Innsbrucku - informacja ta jest jednocześnie zaproszeniem.


Częste głosy: w naszych krajach nic się nie dzieje, nie ma kultury protestu - jednak analizując relacje z udanych protestów studenckich można zauważyć, że w pewnym momencie często po prostu dochodzi do “wydarzenia” jak z Badiou!


Energetycznie Zebranie bardzo zyskało, gdy po filmie pokazanym przez aktywistów z Włoch organizatorzy otrzymali wiadomość, że właśnie odszedł Prezydent Egiptu. Radość wyglądała mniej więcej tak.



Dzień 2: A Wy co robiliście, gdy dyskutowano o edukacji autonomicznej?


Tego dnia spotkaliśmy się na Université Paris 8 Saint-Denis. Z blisko dwugodzinnym opóźnieniem rozpoczęły się Zgromadzenia poszczególnych paneli tematycznych.


Precariousness, Debt, Welfare: Towards Commonfare:

Panel był raczej wysypem problemów, nad którymi należałoby się wspólnie zastanawiać, niż uzgadnianiem stanowisk wobec czy nawet wymianą doświadczeń z walk w poszczególnych krajach. Problem rosnących długów jako efektu edukacji pozostawał w cieniu, jako coś od czego należy się odbić. Dyskutowano na temat zasobów, czyli skąd brać środki na rewolucje lub po prostu na badania i działania dla lokalnych wspólnot. Problem to dość istotny, bo jasne było, że „naszymi wrogami” są zarówno uniwersytety publiczne jak i prywatne. Ale odpowiedzi na pytanie zadane przez Janka Sowę o model instytucji commonfare, nie udało się odnaleźć wśród dotychczasowych doświadczeń uczestników panelu. Wobec tego braku, poszukiwania tego, co nas łączy przesunęły się na hasło „Chcemy pieniędzy!”, czyli gwarantowanego dochodu podstawowego oraz „prawa do bankructwa”. W kwestii finansowania powróciły pomysły z podatkiem Tobina oraz podatkiem od każdej transakcji finansowej. To dość reakcyjne odchylenie ruchu, czyli konsumerski huraoptymizm, przyblokowała skutecznie interwencja aktywistki, która podniosła kwestie ekologiczne. Krótki impas udało się przełamać związkowczyni organizującej prekariuszy, czyli pracowników tymczasowych. Najpierw opisała dlaczego prekariat jest dzisiaj ważny, że „czasownicy” są niewidoczni, nie wiadomo kto nimi jest, bo może być każdy, w tym nauczyciel czy wykładowca. I że ich siła polega na tym, że przenikają przez wiele środowisk, więc m.in. świetnie upowszechniają informacje, łączą miejsca i środowiska. Zapytała retorycznie o to, jak chcemy wygrać nasze walki. Jej odpowiedzią była „kartografia władzy”, czyli rozeznanie się we wszelkich dostępnych zasobach oraz w tym kto sprawuje władzę i gdzie mieszka. Takie czysto Weberowskie spojrzenie na swoje lokalne pole walki wydawało się bardzo ożywcze, po dominujących na uniwersytetach dywagacjach á la Foucault, na temat tego, jak nas robi władza i co potem robi, jak już zrobi.


University Transformations: Free Access vs. Privatization, Corporatization, and Meritocracy

Osoby zabierające głos koncentrowały się na opisach sytuacji w swoich krajach, dlatego notatki też w ten sposób prezentujemy:


Wielka Brytania: 13 lat temu czesne było na poziomie 1000 funtów, obecnie może sięgnąć 9000 funtów.

Gdyby wprowadzono podatek absolwencki (graduate tax; Why not pure graduate tax?) utrudniono by akcje oporu typu zaniechanie płacenia. Związki studenckie potępiają “agresywne” protesty - w opinii uczestniczek i uczestników oba związki studenckie straciły mandat. Kadra akademicka zastraszana jest poprzez cięcia w zatrudnieniu, mechanizm blokady etatów - jedna osoba została zawieszona za zachęcanie studentów do wzięcia udziału w protestach (grozi jej zwolnienie). Wykładowcy, aby “legalnie” działać przeciw reformom muszą wcielać się znowu w rolę studentów.


USA: student z prywatnego University of Chicago zwrócił uwagę na potrzebę zrzeszania się studentów po ukończeniu studiów - zrzeszenia absolwentów jako dłużników (“Dopadają cię po studiach.” - kiedy masz mniejsze szanse na wsparcie, jak w pojedynkę zorganizować “znaczącą” akcję niepłacenia). Obecnie podstawowe roczne czesne wynosi ok 35 tys. $, ale do tego dochodzą opłaty dodatkowe i czesne dochodzi do 45 tys. $. Ponadto do niektórych kursów trzeba obowiązkowo zakupić podręczniki, których koszt może wynosić ok. 200 $. W świetle tej wypowiedzi dominujący dyskurs wprowadzenia płatnych studiów jako elementu wyrównującego dostęp do edukacji wyższej, a jednocześnie podniesienia jej jakości zderza się z rzeczywistością, w której płatne studia służą zróżnicowaniu dostępu do edukacji - co prawda studenci płacą za edukację i mogą mieć nadzieję, że dzięki temu będą mogli wymagać więcej, ale tylko na tyle, na ile ich stać.


Holandia: “brak kultury protestu”, protesty studenckie borykają się z etykietą lewicowości, co zawęża zaangażowanie całej wspólnoty akademickiej. Jeśli pojawia się informacja o możliwej okupacji, protest zostaje zaszufladkowany jako “lewacki”. Odpowiedź aktywistek i aktywistów holenderskich: zorganizowali Uniwersytet Przyszłości (University of the Future), który bez formalnego ogłaszania okupacji, był przejęciem przestrzeni uniwersyteckiej. W Holandii, podobnie jak np. w Wielkiej Brytanii, problemem jet brak wsparcia od związków studenckich, które wspierają propozycje polityków i potępiają “agresywne” protesty.


Austria: problem z nierównym dostępem do edukacji i mechanizmami dyscyplinującymi studentów bez obywatelstwa austriackiego: płacą podwójne czesne, zmuszeni są do udokumentowania posiadania 800 euro przy przedłużaniu pozwolenia na pobyt, a mogą zarabiać legalnie tylko 300 euro/mc. Także problem z podziałem na “złe” i “dobre” protesty. Policja obserowała osoby zaangażowane w protesty - gdy jest mało aktywnych osób, policja ma ułatwione zadanie. Co ciekawe, “rdzeń” protestu nie wyszedł poza “zaprzyjaźnioną grupę”. Co bulwersujące, dziekan wykorzystał protesty do autopromocji (“To moje dzieło!). Jednocześnie odnosząc się do zaanagażowania studentów jako do swojej zasługi przyczynił się jednak do spadku poparcia dla protestów wśród samych zainteresowanych.


Grecja: greccy wykładowcy i studenci analizują zmiany dokonujące się m.in. w Polsce, gdyż jest to wskazówką dla nich, jak proces komercjalizacji edukacji może przebiegać także w Grecji. Do tej pory ruchowi studenckiemu udało się zablokować zmianę konstytucji, która pozwalałaby na wprowadzenie niepublicznej edukacji wyższej. Aby naświetlić jakie jeszcze mogą zajść zmiany w specyfice greckiego systemu edukacji wyższej, można przywołać choćby fakt, że obecnie studenci otrzymują za darmo podręczniki do kursów, na które uczęszczają (warto porównać z ceną rzędu 200$ za podręcznik w USA) oraz korzystają z darmowych posiłków w stołówkach uniwersyteckich. Ruch uniwersytecki w Grecji boryka się z reformami, które odchodzą od demokratycznego modelu zarządzania uczelnią na rzecz zarządu menadżerskiego oraz cięciami w zatrudnieniu (przy jednoczesnym wzroście liczby studentów) - na 5 osób odchodzących na emeryturę, zatrudniona zostanie tylko 1 osoba.


Włochy: Podobnie jak w Polsce problemem jest feudalna struktura uniwersytetu. W kwestii możliwych sojuszy istotną informacją jest fakt, iż cięcia na edukację przedszkolną były podstawą do włączenia się rodziców w ruch przeciw reformom (podobnie jak w Wielkiej Brytanii uniknięto zawężenia ruchu protestu tylko do ruchu studenckiego). Co ważne we Włoszech większość studentów jest pracownikami tymczasowymi (prekariat), dlatego też ruch studencki jest jednocześnie pracowniczym. Nasuwa się pytania dlaczego w Polsce taki sojusz ma problemy z uformowaniem, co się dzieje ze związkami? Dlaczego rodzice nie angażują się w działania na rzecz edukacji?


Francja: Uniwersytet na którym odbywało się spotkanie (Saint-Denis) jest formalnie uniwersytetem autonomicznym. Co to oznacza? Państwo wycofało się, co oznacza brak finansowania i ta deklaratywna autonomia przeradza się w zależność od źródeł finansowania. W związku z doświadczeniem francuskim pojawiają się następujace pytania: Czym jest autonomia uniwersytetu? Czy uniwersytet, żeby być autonomicznym musi być publiczny? Czy choćby nieprywatny?

Podsumowanie kilku wątków dyskusji:
  • Potrzeba przedefiniowania naszej pozycji wobec państwa, gdyż obecnie zanika różnica między “prywatnymi” i “publicznymi” instytucjami edukacji wyższej (oba typy utrzymują się także z prywatnych źródeł, także w obu studenci często płacą za edukację). Tak więc ruch protestu, nie musi zasadzać się na tej tradycyjnej opozycji publiczne-prywatne, która coraz mocniej staje się opozycja fałszywą lub po prostu nieznaczącą.

  • Kwestia zadłużenia dotyczy zarówno studentów uczelni publicznych jak i prywatnych (kolejna przyczyna dlaczego opozycja publiczne-prywatne nie obrazuje obecnej sytuacji). Jaka będzie/jest rola zadłużenia studenckiego w kształtowaniu podziałów klasowych? Każdy płaci lub będzie płacić, ale osoby, które aby zapłacić wezmą kredyty niekoniecznie otrzymają najlepszą ofertę, gdyż wysokość kredytu będzie zależeć od zdolności kredytowej (Jaka jest Twoja zdolność kredytowa?! Na jaką edukację Cię stać?). Uogólniając, system płatnych studiów jest systemem różnicującym, segregującym: “Jakoś trzeba oddzielić wilki od owiec.“ (wypowiedź jednego z polityków).


Nie uczestniczyliśmy w Panelu Autonomous Education, Self-Education, Free School: New Practices in Alternative Education, który przyciągnął najwięcej uczestników i był prawdopodobnie najbardziej produktywny i po prostu najciekawszy.


Warsztaty

Ze względu na małą ilość dostępnych sal, przygotowany wcześniej w polskim gronie - tj. Jan Sowa (Free University Warsaw), Krystian Szadkowski (Theoretical Practice, Poznań) oraz my - warsztat pt. East European Education: Factories of Subjectivity on the Ruins of the So Called Communism połączony został z prezentacjami sytuacji na Ukrainie, w Rosji, na Litwie z elementami sytuacji w Grecji. Przerodziło się to więc w dość intensywne, lecz wielogodzinne spotkanie, które zamykała nasza prezentacja, dlatego w innych warsztatach nie wzięliśmy udziału.


OKUPÉ Collective – a Game of Resistance at the University of Gdańsk, Poland


Dzień 3: A Wy co robiście, gdy powstawało “wspólne oświadczenie”?


Trzeciego dnia miało odbyć się zebranie podsumowujące. Założyliśmy, że nie ma sensu przyjeżdżać na sam początek, skoro i tak wszystko zaczyna się ze sporym opóźnieniem. Udaliśmy się do Museum d'Orsey, co okazało się bardzo dobrym wyborem. Warunki powstanie malarstwa impresjonistycznego odczytaliśmy jako podobne do obecnie istniejących w szkolnictwie wyższym. Obniżenie kosztów zakupu farb oraz wzrost ilości studentów i chętnych studiować malarstwo, odpowiada współczesnemu obniżeniu kosztów publikowania (Internet) i umasowieniu studiów. Malarze, którym udało się przejść przez uczelnie i zaakceptowali reguły malarstwa, mieli zagwarantowane zamówienia instytucjonalne i w miarę stabilne dochody. Podobną stabilizację mają dzisiaj prowadzący badania ilościowe dla koncernów. Pozycję ówczesnych artystów poza instytucjami nazywalibyśmy dzisiaj prawdopodobnie prekariatem. Zaowocowało to odrzuceniem przez prekariat reguł hierarchicznej reprezentacji świata i podkreśleniem autonomii malarstwa i twórcy (w zasadzie nie tyle odrzucili te reguły, co się ich nie uczyli, a tworzyli własne). Czyli było to coś na podobieństwo przeskoczenia z badań ilościowych na jakościowe, najlepiej jeszcze takie z przedrostkiem auto-, np. autoetnografia. Zwycięzców tamtego starcia podziwiamy dzisiaj w muzeach, bo ówcześni „wannabe artists” stali się pierwszą publicznością nowego stylu.


A zebranie na Uniwersytecie w St. Denis, mimo przewidzianego przez nas późnego startu, trwało krócej niż się spodziewaliśmy, więc nie zdążyliśmy się tam zjawić.


W ramach podsumowania powstał tekst “W imię nowej Europy: Walki uniwersyteckie przeciwko polityce zaciskania pasa”. Dostępny w języku polskim tutaj, a w wersji angielskiej tu.


Kontrowersje:

  • Spotkanie zorganizowane było tak jak gdyby w międzynarodowym ruchu istniało tylko EduFactory. Całkowicie pominięto to, co dzieje się od kilku lat w ramach ISM (chcesz więcej, patrz: Sprawozdanie Mo)

  • Podstawową formą spotkań i dyskusji były Zgromadzenia i długa kolejka chętnych do zabrania głosu uniemożliwiała prowadzenie dyskusji, a tym bardziej podejmowanie decyzji. Widoczne było, że część aktywistów na co dzień pracuje przy użyciu konsensusu, bo odruchowo używali języka znaków.

  • “Wspólne oświadczenie”, które pojawiło się po Spotkaniu nie do końca było wspólne. Było raczej zapowiedzianym od początku zebraniem przez organizatorów notatek z poszczególnych paneli i dość ostrożne ich złożenie w całość.


Spotkanie pokazało, że krytyka Ingrid M. Hoofd w tekście pt. “The accelerated university: Activist-academic alliances and the simulation of thought.” [ephemera 2010, vol 10(1): 7-24] zarzucająca EduFactory “speed elitism” była raczej nietrafiona, bo ostatnie co można było zarzucić spotkaniu, to jakikolwiek pośpiech. Hoofd zarzucała, że to co robi EduFactory to organizacja oporu opierającą się na szybkim konfigurowaniu się międzynarodowych elit i że upowszechnianie darmowych badań i uczestnictwo w konferencjach za własne pieniądze prowadzi w rzeczywistości do realizacji neoliberalnego planu na reformę nauki. Mimo usilnych starań i tego, że EduFactory próbuje zgromadzić ruchy bardziej wokół wspólnych idei niż wspólnych praktyk (przypadek ISM), zaskakująco niewiele dało się powiedzieć i usłyszeć na temat tego co wspólne. Na pocieszenie stwierdzić jedynie można, że takie rzeczy nie dzieją się od razu i wymagają regularnych spotkań. Planowanie przyszłych spotkań rozpoczęło się już w Paryżu; kolejne miejsca to: Wiedeń, Dijon i Tunis.



Poza tym:




27 stycznia 2011

Seminarium przy herbacie rumiankowej (proper tea is theft)

Koło Naukowe Doktorantów Na Styku zaprasza na seminarium przy herbacie rumiankowej (proper tea is theft) wokół tekstu "Revolution in Reverse (or, on the conflict between political ontologies of violence and political ontologies of the imagination)" - artykuł Davida Graebera.

Artykuł, o którym chciałbym porozmawiać dotyczy problemów związanych z przeprowadzaniem rewolucji, więc podejrzewam, że każda badaczka /każdy badacz z kręgu nauk społecznych znajdzie w nim coś do swoich badań. Jest to krótka teoretyczna refleksja nad praktyką wspólnot idealnej wielokulturowości - jak ruchy społeczne z nurtu autonomistycznego nazywał Georgy Katsiaficas. Co mnie wstępnie zainteresowało w tym tekście, to analiza problemu realizmu/własności i jego wpływu na współpracę między ludźmi. Szczególnie obecnie w czasach masowych protestów europejskich studentów i wymyślania alternatyw dla zdegenerowanych uniwersytetów, podnoszenie problemu relacji własność-autonomia wydaje mi się orzeźwiające. Także analiza relacji pomiędzy możliwością użycia przemocy a koniecznością zdobywania wiedzy jest moim zdaniem czymś wartym głębszej refleksji pedagogów i dyskusji, do której zapraszam :)
Piotr Kowzan

Czas: 3.2.2011 (czwartek) od godz. 17:00
Miejsce: WNS UG A304
Uwaga: Ilość kubków ograniczona

2 marca 2010

"Stan i planowana reforma szkolnictwa wyższego a nauki społeczne"

24. lutego 2010r. odbył się panel dyskusyjny pt. "Stan i planowana reforma szkolnictwa wyższego a nauki społeczne". Dzięki Kołu Naukowemu "Penitentia" oraz Naukowemu Kołu Socjologicznemu "Socjokolektiv", które były organizatorami panelu, możemy zaprezentować zapis spotkania (kliknij prawym klawiszem i zapisz zawartość linka na dysku).

19 lutego 2010

"Stan i planowana reforma szkolnictwa wyższego a nauki społeczne"

W imieniu Koła Naukowego "Penitentia" oraz Naukowego Koła Socjologicznego "Socjokolektiv" chcielibyśmy zaprosić wszystkich zainteresowanych na panel dyskusyjny pt. "Stan i planowana reforma szkolnictwa wyższego a nauki społeczne", który odbędzie się 24 lutego 2010 roku, o godzinie 17.00 w WNS, sala C111/C112 (nowooddane do użytku skrzydło C).

Wezmą w nim udział następujący dyskutanci:
1) prof. dr hab. Jerzy Błażejowski (kierownik Katedry Chemii Fizycznej Wydziału Chemicznego UG , przewodniczący Rady Głównej Szkolnictwa Wyższego IX kadencji),

2) mgr Magdalena Prusinowska (przedstawicielka KN "Na Styku", działającego przy Instytucie Pedagogiki WNS UG),

3) dr Wojciech Zieliński (wicedyrektor Instytutu Filozofii, Socjologii i Dziennikarstwa WNS UG).

Dyskusję poprowadzi dr Arkadiusz Peisert (adiunkt Zakładu Socjologii Ogólnej Instytut Filozofii, Socjologii i Dziennikarstwa WNS UG).

Celem panelu będzie dyskusja nad podstawowymi założeniami planowanej przez Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego reformy szkolnictwa wyższego oraz przybliżenie wpływu ewentualnych zmian na sytuacje poszczególnych grup wchodzących w skład społeczności akademickiej: pracowników naukowo-dydaktycznych, doktorantów i studentów.

18 lutego 2010

Wolność a wykluczenie z cyberprzestrzeni

W imieniu 4 kół naukowych działających na Wydziale Nauk Społecznych UG:

KN Na Styku,
KN Historyków Edukacji,
KN ANIMA
KN im. Szkoły Frankfurckiej

zapraszamy na debatę pt. "Wolność a wykluczenie z cyberprzestrzeni".
Odbędzie się ona 22.02 (poniedziałek) na Wydziale Nauk Społecznych UG w
sali S 211 o godz. 12:00.

Podczas dyskusji chcemy przeanalizować współczesne trendy dotyczące
rozwiązań prawno-społecznych dotyczących regulacji Internetu. Nawiążemy
również do możliwości partycypacji użytkowników w kreowaniu regulacji
prawnych dotyczących sieci oraz zastanowimy się m.in nad tym na ile
państwo ze swoim aparatem prawnym jest w stanie sprawować kontrolę nad
przestrzenią wirtualną. Oraz czy kontrola zawsze oznacza cenzurę.

Naszymi dyskutantami będą:

dr Barbara Kijewska /Instytut Politologii UG, komunikacja masowa, systemy medialne/
dr Grażyna Penkowska /Instytut Pedagogiki UG, kierownik Pracowni Edukacji Medialnej/
mgr Zbigniew Ruszczyk /dyrektor Ośrodka Informatycznego UG/

dr Wojciech Wiewiórowski /kierownik Pracowni Informatyki Prawniczej WPiA UG/


Wystawa "Berlin - Yogyakarta" na Uniwersytecie Gdańskim



Zapraszamy na otwarcie wystawy "BERLIN-YOGYAKARTA" połączone z projekcją filmów w niedzielę 21 lutego w holu Wydziału Filologicznego UG o godz. 14.00.

Wystawa „Berlin-Yogyakarta” przypomina o historii prześladowań osób nieheteroseksualnych przez nazistów, podczas ich panowania w Europie, jak również o fakcie, że prawa człowieka są niezbywalną własnością wszystkich ludzi, również lesbijek, gejów, osób biseksualnych i transgenderowych.


Refleksja nad tragedią II wojny światowej skutkowała wydaniem szeregu dokumentów, podkreślających znaczenie praw człowieka i obywatela, w tym Powszechnej Deklaracji Praw Człowieka ONZ oraz tzw. Zasad Yogyakarty.


Zasady zostały opublikowane w 2006 roku w formie deklaracji w indonezyjskim mieście Yogyakarta przez Międzynarodową Komisję Prawników. Deklaracja zawiera międzynarodowe standardy stosowania praw człowieka w odniesieniu do orientacji seksualnej oraz tożsamości płciowej.


W 70 lat po wybuchu II wojny światowej Kampania Przeciw Homofobii przypomina o zbrodniach, do których w skrajnych warunkach dyktatury doprowadziła homofobia właśnie oraz przeciwstawia im współczesne, międzynarodowe standardy praw człowieka.


Na tytuł wystawy składają się nazwy dwóch miast z różnych kręgów kulturowych, co podkreśla globalną skalę zarówno zjawiska wykluczania, jak i obowiązywania praw człowieka. Z nazwą Yogyakarty łączy się aktualna część wystawy, Berlinowi przypisana jest jej część historyczna, w której nakreślono początki i osiągnięcia ruchu na rzecz emancypacji osób nieheteroseksualnych oraz przedstawiono historię ich prześladowań w faszystowskich Niemczech.


Po otwarciu organizatorzy zapraszają na projekcję filmów.


godz. 14.45

„Einstein seksu”, RFN 1999, 100 min., reż. Rosa von Praunheim

film fabularny - historia życia Magnusa Hirschfelda, lekarza, seksuologa i światowego pioniera ruchu na rzecz równouprawnienia osób nieheteroseksualnych. Jednym z wątków jest historia związku M. Hirschfelda ze znacznie młodszym od niego Karlem Giese.


godz. 16.30

„Inny od innych”, Niemcy 1919, 50 min., reż. Richard Oswald

Film niemy, edukacyjny, pierwszy w historii kina film o tematyce homoseksualnej, zakazany przez cenzurę w 1920 i zachowany jedynie we fragmentach. Konsultantem scenariusza był Magnus Hirschfeld, którego zobaczyć można w roli lekarza, Karl Giese wcielił się w głównego bohatera, wirtuoza skrzypiec Paula Körnera w wieku młodzieńczym. W roli głównej Conrad Veidt z „Gabinetu doktora Caligari”. Historia miłości muzyka do swego ucznia i wszechobecnego wówczas szantażu osób homoseksualnych.


godz. 17.30

„Paragraf 175” USA 2000, 80 min. reż. Rob Epstein i Jeffrey Friedman

film dokumentalny, nagrodzony m.in. na Berlinale i Sundance Film Festival – przejmujące relacje homoseksualnych ofiar nazistowskiego terroru, w większości byłych więźniów obozów koncentracyjnych. Narratorem filmu jest Rupert Everett.


WSTĘP NA WSZYSTKIE IMPREZY WOLNY


Wystawa pokazywana będzie do dnia 12 marca 2010.


Projekt realizowany jest przy wsparciu niemieckiej państwowej fundacji Pamięć, Odpowiedzialność i Przyszłość (Stiftung Erinnerung, Verantwortung und Zukunft), angażującej się na rzecz szerzenia wiedzy o zbrodniach nazizmu i pomocy jego ofiarom oraz przestrzegania praw człowieka w dzisiejszym świecie.


Partnerami projektu w Trójmieście są Międzywydziałowe Koło Naukowe Gender Studies

Uniwersytetu Gdańskiego oraz Doktoranckie Koło Naukowe „Na Styku”.

21 stycznia 2010

Spotkanie z Keithem McHenrym - założycielem Food Not Bombs



Szanowni Państwo, Drodzy Koledzy i Koleżanki!

Mamy przyjemność zaprosić was na niecodzienne wydarzenie w ramach Koła Naukowego Badaczy Kultur "Na Styku". W Polsce gościć będzie Keith McHenry, założyciel antywojennej inicjatywy rozdawania żywności, "Food Not Bombs", która to inicjatywa funkcjonuje również w Polsce, pod nazwą "Jedzenie Zamiast Bomb"*. Od jej założenia upływa właśnie 30 lat, co dla Keitha McHenry'ego stało się okazją do podróży po świecie i pisania drugiej książki o ruchu - tym razem z perspektywy bardziej międzynarodowej.

Jedyne w naszym kraju spotkanie otwarte z Keithem McHenrym odbędzie się właśnie w Gdańsku. Keith McHenry opowie, jak to się stało, że wybrał taki właśnie sposób na kontestowanie zbrojeń i pomoc ludziom, pokaże też krótki film ze swojej wyprawy do Nigerii, gdzie 4 lata temu zakładał filię ruchu "Jedzenie Zamiast Bomb".
Zarówno wykład, jak i film będą tłumaczone na język polski. W ramach spotkania przewidzieliśmy czas na dyskusję.

Zapraszamy do kawiarni "Delfin" w Oliwie (ul. Opata Rybińskiego 17) na niedzielę (24.01.2010), godz. 15:00. Wstęp wolny!

- Koło Badaczy Kultur "Na Styku" na Uniwersytecie Gdańskim
- Jedzenie Zamiast Bomb - Gdańsk
- Jedzenie Zamiast Bomb - Gdynia
- Otwarty Komitet Uwalniania Przestrzeni Edukacyjnych i redakcja okupe.blogspot.com

* Food Not Bombs - dosł. Żywność Zamiast Bomb - to inicjatywa światowego ruchu antywojennego polegająca na regularnie organizowanych akcjach rozdawania darmowej żywności na ulicach miast. W ten sposób działacze Food Not Bombs chcą pokazać, że potrzeba zapewnienia powszechnego dostępu do żywności nie jest tak trudna do zaspokojenia, by przedkładać nad nią interesy producentów broni. Zapoczątkowana w Stanach Zjednoczonych Ameryki w 1980 roku, inicjatywa Food Not Bombs w ciągu trzech dekad rozprzestrzeniła się na wszystkie kontynenty świata.

Na terenie Trójmiasta akcje pod hasłem Jedzenie Zamiast Bomb odbywają się przed budynkami dworców głównych PKP: w Gdyni w soboty o godz. 12:00, w Gdańsku w niedziele również o 12:00. Udział w nich jest otwarty dla wszystkich.