Liberation Without Borders Tour - Dzień 3
Trzeciego dnia Liberation Without Borders Tour kontynuowało swoje polityczne działania badawcze dotyczące "po-rewolucyjnej" Tunezji. Podzieliliśmy się na mniejsze grupy robocze po to, by podążać za wieloma różnorodnymi inicjatywami, które miały miejsce tego poranka.
Jedną z grup była reprezentacja aktywistów z No Borders Network, która odwiedziła oddolnie zorganizowane centrum pomocy libijskim uchodźcom w Tunezji, gromadzące leki i inne potrzebne rzeczy.
W trakcie gdy mała, wyposażona w kamery grupa ruszyła przeprowadzać wywiady z czołowymi postaciami ruchów społecznych, które przez szeroko zakrojone policyjne represje zmuszone są zachowywać pewna anonimowość, inni uczestniczyli w demonstracji zorganizowanej w solidarności z Palestyna. Uczestnictwo w tej dużej i legalnej demonstracji pozwoliło nam na spotkanie bogatego przekroju grup aktywistów z Maghrebu i Bliskiego Wschodu, którzy w ostatnich latach działali na rożnych polach społecznych i politycznych. Podczas tych rozmów byliśmy w stanie zebrać różne spojrzenia na aktualne wydarzenia dziejące się zarówno w Tunezji jak i za granicą.
Udało nam się uczestniczyć w ciekawych dyskusjach prowadzonych pomiędzy bardziej tradycyjnie zorganizowanymi partiami czy grupami politycznymi (na przykład partia islamistyczna i bardziej ortodoksyjnymi komunistami). Co interesujące, młodsi uczestnicy wydarzeń wydawali się interesować jedynie w niewielkim stopniu tymi sporami.
Na bardziej ogólnym poziomie dostrzegamy oddzielenie i rozszerzający się brak zainteresowania tradycyjnymi formami politycznej reprezentacji ze strony młodych ludzi. Z jednej strony większość partii politycznych wzywa do zaprowadzenia normalizacji i porządku w tym, "po-rewolucyjnym" społeczeństwie obywatelskim. Z drugiej strony, kilkoro studentów, przyglądających się tej demonstracji raczej z boku zasugerowało, ze polityczna reorganizacja Tunezji jest dla nich czysto techniczną sprawą a ludzie, którzy podejmowali wysiłki by obalić rząd Ben Alego gotowi są zrobić to raz jeszcze, jeśli następny rząd będzie wydawał się nie spełniać ich oczekiwań. W tej optymistycznej wierze w możliwość stałej i ciągłej mobilizacji pobrzmiewa echo hasła wykrzykiwanego w czasie wydarzeń w Argentynie z 2001 roku, 'que se vayan todos!'.
Nasza kolejna grupa spotkała się z Haithem Ben Farhat'em, dokumentalistą, który obecnie pracuje nad projektem filmu opartego o wywiady z dziećmi w wieku szkolnym dotyczące ich percepcji Tunezyjskiej rewolucji.
Wczesnym popołudniem odbyliśmy również wyprawę do pobliskiego, zamożnego miasta po to, by zbadać poglądy przedstawicieli klas wyższych Tunezyjskiego społeczeństwa na zmiany, które dokonały się tu w ostatnich miesiącach. Najogólniej rzecz ujmując zarówno kupcy jak i bogaci mieszkańcy byli zadowoleni z odejścia Ben Alego, ale przeważnie podawali ekonomiczne i handlowe powody. Mówili o opresji ze strony tajnej policji i mafii, której byli poddawani w trakcie panowania poprzedniego reżimu. Mimo, ze ich odbiór rewolucji sprowadzić moglibyśmy do neoliberalnej perspektywy, w jakiś sposób, biernie wsparli najnowsza zmianę władzy.
W dalszej części popołudnia, odbyliśmy ciekawe i potrzebne z perspektywy organizacyjnej spotkanie z przedstawicielami No Border Network. W jego trakcie uwypuklono relacje pomiędzy mobilnym podmiotem politycznym, odpowiedzialnym za napędzanie ostatnich wydarzeń w Tunezji a kwestiami migracji i międzynarodowej solidarności.
Na poniedziałkowy poranek zaplanowaliśmy dużą ilość spotkań z organizacjami, grupami i związkami zawodowymi. Popołudniu zaś spotykamy się z przedstawicielami różnych lokalnych organizacji by zaplanować międzynarodowe spotkanie niezależnych ruchów studenckich, które miałoby się odbyć tej jesieni.
Knowledge Liberation Front, 15. maja 2011, Tunis
16 maja 2011
Dzień trzeci wyprawy Liberation Without Borders
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz