25 lutego 2007

Wspólny wróg

Szukając informacji o międzykulturowości mógłbym skoncentrować się na festiwalach, dniach spotkań z 'innymi', którzy na czas festiwali fajnie przebierają się i wychodzą na zdjęciach. O wiele bardziej bardziej potrzebne wydaje mi się prezentowanie działań wynikających z realnych potrzeb np. rdzennych mieszkańców obu Ameryk, azjatyckich wieśniaków czy mieszkańców slumizujących się miast. Głos ludzi, którzy "przestali tańczyć" bywa nie dość, że niesłyszalny to jeszcze niezrozumiały. Ponadto, jeżeli ludzie z tak różnych światów współdziałają i starają się przekazać to czego nauczyli się, to warto ich po prostu wysłuchać. Dla mnie to ważniejsze niż kolejny festiwal.

Takim głosem z Ameryk jest "El Enemigo Común" czyli "Wspólny wróg" wyprodukowany przez Austin Independent Media Center.
Do obejrzenia, dzięki włoskiej stacji telewizyjnej Arcoiris TV




Film ten dokumentując walkę jeszcze wolnych ludzi z "już umundurowanymi" przekonuje, że promocja neoliberalnej utopii wolnego rynku odbywa się przy pomocy środków militarnych. Jest wojną! Ci, którzy wychodzą protestować, skrajnie agresywne metody pracy policji i korporacyjnych mediów określają terminem Model Miami. Film nie tylko dokumentuje część działań tego modelu, ale sugeruje, że model ten jest częścią tego, co w doktrynie wojskowej armii Stanów Zjednoczonych nazywa się Konfliktem Niskiej Intensywności.

Filmem, który dokumentuje podobnie represyjne działania europejskiego państwa wobec ludzi jest szwedzki dokument "Terrorister - en film om dom dömda" pod angielskim tytułem "Terrorists - The Kids They Sentenced" czyli w wolnym tłumaczeniu "Dzieciaki, które zostały skazane za terroryzm".

Czas trwania: 1:26:00, Rozmiar: 560.78 MB, Język: Szwedzki, Napisy: English
http://video.indymedia.org/download/%5BIndymedia%5D_(2006-11-14)_terrorister_-_eng-subs_-_DVD-DIVX.avi

Film pokazuje, co sprawnie działające państwo potrafi zrobić swoim własnym obywatelom, gdy władza chcą okazać przychylność Najbardziej Znienawidzonemu Prezydentowi EVER.


Być może wspólny wróg - neoliberalizm, nie wydaje się tak groźny w Polsce, bo przyszedł tu pod nazwą wolności, nieodróżnialny od demokreacji. Niewiele niszczy (poza więziami społecznymi), bo chyba stosunkowo niewiele było do zniszczenia. Można spróbować przejąć nikomu niepotrzebną fabrykę (jak proponują Kanadyjczycy w filmie "The Take" - "Przejęcie"), albo zająć i uruchomić na wspólnotowych zasadach (np. [1] [2]) nieużywane mieszkania czy szkołę lub szpital. Tak tylko, żeby sprawdzić ilu ochroniarzy przyślą właściciele, a ilu policjantów do ochrony właścicieli przyśle państwo.

Brak komentarzy: